11:42

,,Mnie za dzieciaka bito i wyrosłem na porządnego człowieka.”




 ,,Mnie za dzieciaka bito i wyrosłem na porządnego człowieka. „

,,Ja dostawałam lanie  i nie widzę w tym nic złego.”

,,Mnie też wujek podszczypywał i była ,,kupa” śmiechu. Justyna przestań, to nic takiego!”

,,A tam, pośmiali się i dali mi spokój, nic się nie stało.”


Takie zdania budzą we mnie sprzeciw, ponieważ są sprzeczne z prawdą. Gdyby to była prawda, to dziś większy procent społeczeństwa nie musiałby korzystać z terapii, a przeciętny Polak nie miałby  problemu ze snem i umiałby zaopiekować się sobą, gdy emocje sięgają zenitu. 

Ile osób zgłosiło się podczas pandemii z prośbą o wsparcie, bo mąż ( najczęściej, ale to nie jest regułą) stosował przemoc fizyczną, psychoczną, ekonomiczną czy seksualną. Bo zostali ,,zamknięci” 24h na dobę w więzieniu zwanym domem ( takie stwierdzenia padały). 

Razem! Gdzie, nie byli zwyczajni siebie na wzajem. Gdzie zaczęli używać znanych im taktyk radzenia sobie z emocjami, czyli: wrzaski, kłótnie, szarpanie, bicie, szantaż...

Skoro to wychowanie przyniosło pozytywny skutek, to dlaczego nie przekłada się na zachowania nas kobiet i mężczyzn? 

Przemoc fizyczną stosujemy, kiedy jesteśmy ograniczeni, nie radzimy sobie, wtedy wymierzamy klapsy, szturchańce czy szarpiemy kogoś. 

Bardzo często ofiarą naszej bezsilności są nasze dzieci albo partnerzy/ partnerki. 

Dlaczego bijemy? 

Ponieważ sami doświadczyliśmy przemocy fizycznej. O wiele szybciej sięgniesz po narzędzie, które jest Tobie znane od lat i z automatu je zastosujesz, niż po to, którego się dopiero uczysz. 

Jednak, to ciebie i mnie nie usprawiedliwia i nie tłumaczy. 

Nie mamy prawa bić dzieci, ani nikogo innego❗️

Ja się tego dowiedziałam na terapii dla współuzależnionych, że bicie dzieci jest karalne. 

I to mną wstrząsnęło!

Nie byłam świadoma, że wyrządzam moim dzieciom krzywdę, raczej poszłabym w stronę tego, że hartuję je i uczę życia. 

Błąd,❗️

To był ogromny błąd z mojej strony i zrobiłam wszystko, by nigdy więcej nie uderzyć żadnego z moich dzieci. 

Ja wiem, jak to jest stracić panowanie. 

Wiem też, jak ciężko jest zmienić własne toksyczne zachowanie.

Jednak jest to możliwe❗️❗️❗️

Czy warto wracać do przeszłości? 

Moim zdaniem powrót jest konieczny, do rozblokowania utartych schematów. 

Co czułaś, jako nastolatka, słysząc od dorosłych osób pytanie: ,,No powiedz, ciotka z Ameryki już przyjechała do Ciebie?” ,,A co Ty tam masz za pryszcze ( z gestem pokazującym Twoje piersi)?”

Obleśne spojrzenia obślinionych wujków, kolegów rodziców, pamiętasz to?!

To jest przemoc seksualna❗️

Ja ciagle słyszę takie historie, niektóre z nich są częścią moich doświadczeń. 

Nikt z dorosłych nie stanął za Tobą, a powinien. To mama i tata, wtedy kiedy Ty nie mogłaś się obronić, powinni stanąć w Twojej obronie. Zatrzymać te komentarze. 

To ja jako rodzic, mam obowiązek ochronić moje dzieci przed przemocą. To ja muszę być odważna i nie zostawiać syna/córki z tym samego/samej. 

❗️Nie zmuszaj swojego dziecka do całusów z ciociami i wujkami, bo tak wypada. 

❗️Nie zmuszaj do bezruchu w kościele przez 50 minut, bo tak wypada.

❗️Nie zmuszaj do bycia uległą/uległym, by ustępowało, bo nie wypada pyskować, stawiać siebie na pierwszym miejscu. 

❗️Twoje dziecko tak samo jak Ty, ma prawo odmówić, nie zgodzić się, mieć swoje zdanie. 

❗️Twoje dziecko ma prawo nie chcieć wykonać polecenia, bo nie jest zwierzątkiem wytrenowanym, pod dyktando tresera. Bądź dumna, że myśli i że komunikuje. 


Z czym najczęściej spotykam się na sesjach z klientami? 

Z brakiem asertywności, z niskim poczuciem wartości, z uległością. Brakiem stawiania granic. Z uczuciem, że ,,nie wiem czy to, co czuję, jest Ok.”

Z silnym uczuciem, że ,,jestem nie ważna/y.” ,,Do niczego.” ,,Jestem zerem.” ,,Nie poradzę sobie.” ,,Zawsze wszystko spieprzę.” ,,Nie potrafię żadnej relacji utrzymać.” ,,Boję się ludzi, życia, iść do pracy, zasnąć.” ,,Boję się wstać rano, budzę się z lękiem.” ,,Każdy robi sobie ze mną co chce.” A to tylko minimum tego, z czym się spotykam. 


To jest konsekwencją właśnie tego, w jaki sposób traktowano Cię w dzieciństwie. I to nie tylko przez rodziców. W latach 80 - 90 była stosowana czarna bedagogika. Czego innego uczono i przekaz, jak wychować dziecko, był inny. Bić, nakazywać, karać, postawić do pionu. Rodzice, przedszkolanki, nauczyciele i inne osoby, które miały z Tobą styczność, były właśnie tego uczone. 


Dziś możesz usłyszeć od rodziców słowa: ,,Przesadzasz, ja to robiłam/robiłem dla Twojego/Waszego dobra.”

Czy aby na pewno wyszło to na dobre?!


Teraz Czas to uznać, tą krzywdę, tą bolesną prawdę. Przepuścić przez swoje ciało i umysł, by mogła się uwolnić. W końcu❗️

Uznanie własnych krzywd, pozwoli Tobie zadbać też o Twoje dziecko. Uznać jego/ jej krzywdy, emocje i dać mu/ jej wsparcie.  

My możemy inaczej. 

Bez bicia.

Bez kar.

Bez poniżania i zawstydzania. 

Bez manipulacji. 

Dając sobie wsparcie, będziemy wsparciem dla dziecka. 💚


Twoje słowo jest dla mnie bardzo ważne, tak samo jak emocje, które się obudziły w Tobie podczas czytania tego z czym do Ciebie przyszłam - z cząstką mnie. Będzie mi miło, jeśli podzielisz się cząstką swoich odczuć w komentarzu. Jeśli czujesz, że ten post może wesprzeć kogoś z Twojego otoczenia, proszę poślij go dalej. Będę Tobie wdzięczna ❤.


Justyna Pettke

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Justyna Pettke , Blogger