00:20

Toksyczny wstyd


Miałam ciarki słysząc słowa:
,, Poczucie wstydu, towarzyszy mi chyba od początku życia. Jest tyle wydarzeń, rzeczy, przegranych, grzechów, nieszczęść, że się strasznie wstydzę. Tyle głosów dookoła. Pan Bóg to  mówi... Jest tyle rzeczy, których należy się wstydzić. Najgorszy jest chyba ten głos w środku, w głowie, w sercu. To jest chyba głos Diabła, który tak ciągle mówi: ,, Powinieneś się wstydzić tego kim jesteś, czego pragniesz, tego co zrobiłeś, tego o czym marzysz.” Szczerze mówiąc to mam tego wszystkiego już serdecznie dość! Mam serdecznie  dość spełniania oczekiwań. Podskakiwanie do tego co mówią, że trzeba robić. Do słuchania czego nie wolno robić i co wolno, do ciągłego dążenia, żeby się nie wstydzić. Mam ogromną ochotę wyjść przed świat, spojrzeć ludziom, światu, Bogu i Sobie prosto w oczy i wreszcie bez lęku, bez strachu, bez  zażenowania powiedzieć, oddychając pełną piersią, że już się nie wstydzę. Wyjść przed każdego człowieka, wyjść z tej szafy, wyjść z tego cienia, wyjść z tego pochylenia głowy i wreszcie zupełnie otwarcie, najszczerzej jak się da powiedzieć: ,,JUŻ SIĘ NIE WSTYDZĘ!” ”
Adam Szustak

Toksyczny wstyd różni się od naturalnej, zdrowej emocji wstydu. Ten toksyczny blokuje, uderza w wartość człowieka, robiąc głębokie ubytki.
Jestem głupia. (wstyd)
Jestem brzydka. (wstyd)
Jestem gruba. (wstyd)
Jestem chuda. (wstyd)
Mam cienkie włosy. (wstyd)
Mam proste włosy. (wstyd)
Mam siano na głowie. (wstyd)
Mam za duże piersi. (wstyd)
Jestem płaska, jak decha. (wstyd)
Nie powinnam się odzywać. Nie mam nic wartościowego do powiedzenia. (wstyd)
Nie ukończyłam studiów. (wstyd)
Skończyłam studia, a i tak nie mam ,,porządnej” pracy. (wstyd)
Nie zdałam matury. (wstyd)
Mam pryszcze na twarzy. (wstyd)
Moje dziecko wiecznie krzyczy, płacze, rzuca się w miejscu publicznym na ziemie. (wstyd)
Chciałabym powiedzieć co dzieje się w moim związku, ale... . (wstyd)
Wstyd podnieść głowę i być dumną z tego, że żyję.
Wstyd pokazać, że niewiele mi trzeba by być szczęśliwą.
Wstyd się przyznać, że nie jestem szczęśliwa.

Mogłabym pisać w nieskończoność. Kiedy i z jakich powodów czujemy wstyd.
,, Poczucie wstydu, towarzyszy mi chyba od początku życia.” Powiedział Adam Szustak.
Jest jak lepka maź, która ogranicza ruch. Zalewa każdy centymetr jestestwa i obezwładnia. Blokuje ruch, działanie. Toksyczny wstyd, nie wiadomo kiedy, zaciąga w ciemny kąt i trawi nas, jak dzikie zwierze swoją ofiarę. Kiedy przyjrzysz się tej emocji i zajrzysz w głąb niej i zobaczysz pierwszy skowyt wstydu, tego toksycznego, to wtedy możesz zacząć układać puzzle. Już jako dziecko, Twoje naturalne odruchy były zawstydzanie. Spontaniczność, śmiech, dotykanie się w miejsca intymne.
Twój pierwszy obrazek, praca domowa, czy zostałaś/ eś pochwalona/y. Czy reakcją rodzica było zawstydzenie Ciebie? Co działo się w momencie, kiedy zsiusiałaś/ eś się w majtki? Dziecko, które zsiusiało się w majtki nie czułoby fali wstydu, gdyby usłyszało: ,, Kochanie wszystko w porządku. Nic się nie stało. Chodź, mamusia Cię przebierze i wrócimy do zabawy. Następnym razem spróbujesz załatwić się na nocniczek.”  Kiedy zadawałaś/eś niewygodne pytania rodzicom, np. odnośnie tego w jaki sposób rodzą się dzieci i jak do zapłodnienia dochodzi, albo kiedy mówiłaś/eś, jak to według Ciebie wyglada, to jaką odpowiedz lub ripostę słyszałaś/eś?
Jeżeli zawstydzasz swoje dzieci, partnera, przyjaciela, to jest to znak, że Ty też byłaś/eś zawstydzony.
Źródło takiego zachowania, jest w Twoim dzieciństwie i tam należy szukać rozwiązania.
Pokazując Wewnętrznemu Dziecku, że to co zrobiło jest w porządku, że uczy się poprzez doświadczanie. Ważne jest, by pokazać temu dziecku w Tobie, że miało prawo wyjechać za linię, nie rozwiązać zadania poprawnie, zmoczyć się w łóżko i to wcale nie oznacza, że jest z nim coś nie tak.
To zawstydzane, młodsze Ja potrzebuje morza empatii, zrozumienia, uważności, żebyś Ty jako osoba dorosła mogła/ gł iść za głosem duszy, serca, światła w Tobie.

Najczęściej słyszę, że jest lęk przed tym, co ludzie powiedzą. Sąsiedzi, rodzice. Paradoks polega na tym, że Ci ludzie, mają ten sam lęk i ta sama fala wstydu ich zalewa co Ciebie. Był czas, gdy widząc matkę, która bije swoje dziecko, myślałam: ,, Należało mu się”. Później, gdy poszłam na terapię, walczyłam i to dosłownie z osobami, które biły dzieci. Dziś patrzę szerzej, potrafię podać rękę takiej matce, zapytać czy potrzebuje wsparcia, polecić ośrodek, gdzie może iść i poprosić o pomoc. Coraz mniej z moich ust słów oceny. Potrafię też przeprosić, gdy już ocenię. Ja sama byłam kiedyś w podobnej sytuacji, ja byłam tą, która biła dzieci. Czy odczuwam wstyd? Tak! Taki naturalny, zdrowy odruch, który jest oznaką, że biorę odpowiedzialność za to, co robię lub zrobiłam. Jednak nie zalewa mnie już toksyczny wstyd. To, że opowiadam o tym czego doświadczyłam w życiu w filmikach, postach, relacjach na fb i instagramie, to jest dowód na to, że każdego dnia konfrontuję się z wstydem, lękiem, każdego dnia jakaś cząstka mnie umiera, żeby zrobić miejsce na nowe.
Bardziej świadome, bliższe memu sercu. Słucham głosu duszy. Czasami jest on za słaby, za cichy i wtedy po raz kolejny w życiu, przerabiam lekcje.

Mogłabym napisać: ,,BĄDŹ ODWAŻNA/Y!”, ale nie, nie!
BĄDŹ UWAŻNA/Y!
Na Siebie, swoje emocje, potrzeby, na głos, który pochodzi z serca, duszy. On Ciebie poprowadzi. Otwierając ogromne drzwi, które prowadzą do toksycznego wstydu, konfrontując się z nim, kontaktując się z Wewnętrznym Dzieckiem, możesz zyskać spokój i pewność Siebie.

Zrób sobie takie ćwiczenie:
Weź pięć głębokich oddechów.
Zamknij oczy.
Skontaktuj się z toksycznym wstydem.
Wyobraź go sobie.
Jak wygląda?
Czym/ kim jest?
Wyobraź sobie te osoby, które myślisz, czujesz, że Ciebie oceniają.
Rodzice.
Sąsiedzi.
Rodzina.
Klienci.
Przyjaciel.
Stań przed nimi naga/i.
Ubrana/y w ten wstyd.
I powiedz na głos, czego się wstydzisz.
Na koniec powiedz: ,,Taka jestem.” ,,Taki jestem.” ,, Tak, krzyczę.” ,,Tak mam męża alkoholika.” ,,Tak, jestem słaba.”
Wszystko to co powoduje, że odczuwasz toksyczny wstyd. Pokaż im się, jemu, jej naga/i.
Zobacz co dzieje się z Twoim ciałem? Jaki ruch chce zrobić? Może chce się zwinąć w kłębek? W pozycje embrionalną? A może chce się ruszać, albo tańczyć.
Posłuchaj go i zrób to!
Jeżeli Twoje ciało zacznie się trząść, to pójdź za tym, nie kontroluj.
Na koniec weź kilka głębokich oddechów, które świadomie wypuścisz, puszczając ten wstyd.
Życzę uwolnienia.

Poniżej link zapowiedzi Adama Szustaka 
https://youtu.be/nBu3Nh0zb3w

Dziękuję, że czytasz. Jeżeli uważasz, że warto udostępnić, to prześlij dalej. Czujesz potrzebę skomentowania, to zapraszam do podzielenia się odczuciami.

Ps. Jeżeli mierzysz się z toksycznym wstydem. Czujesz że on Cię blokuje. Szukasz wsparcia, to zapraszam Cię na sesje lub warsztaty. W tym linku znajdziesz rekomendacje osób, które ze mną współpracowały 
http://justynapettke.blogspot.com/p/opinie.html?m=1

Zapraszam Cię do dołączenia do mojej grupy na fb https://www.facebook.com/groups/582213535717914/?ref=share

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Justyna Pettke , Blogger