13:03

Sesja z Klientką

Publikuję za zgodą i na prośbę klientki.

Dzisiejsza sesja jest kontynuacją wcześniejszych naszych cotygodniowych spotkań.
Jest to urywek naszej pracy.


Spotykamy się na skype.
Wyczuwam podenerwowanie, złość, żal.
Aneta zaczyna opowiadać, że znowu wykonała telefon do faceta, który ją zostawił.
Mówi, że za każdym razem, gdy tak się dzieje, to ona wyciąga pierwsza rękę, że żebrze o uwagę, wręcz skomle jak pies. Jej złość narasta. Ma tego dość- tego upodlania się, żebrania. Przecież on jej nie ma nic do zaoferowania. Słowa, które padały z jego ust ostatnio tak bardzo krzywdziły jej  i tak już poharatane  serce.

Jest w niej część, która woła: "Zostaw już to! Nie dzwoń! Nie proś! Przestań ciągle o kogoś zabiegać!!!
Zobacz co oni z tobą robią! Z twoim życiem!"
Ale jest i taka część, która czuje się bardzo samotna. Tak cholernie, przeraźliwie samotna, że aż boli, rozrywa ją na kawałki. To ta część łapie za telefon, pozwala się niszczyć, krytykować. Ta część, kiedy słyszy:" Lubię jak jesteś miła", to nie widzi w tym nic złego. Robi wtedy wszystko, żeby być miłą. Odcina się od emocji, chowa je w czeluściach duszy i ciała, staje się powoli martwa, pusta jak wydmuszka.

Rozmawiamy. Zaczyna się proces uwalniania....
Ona czuje całą sobą, że robi to samo co matka- rezygnuje z Siebie całkowicie, by zadowolić....
Kogo?
Ojczyma, który ją miał i za córeczkę, i za kochankę, i za zabawkę....
Który molestował ją przez pół życia, znęcał się psychicznie i fizycznie.
Zaczyna boleć. Ból jest odczuwalny w całym  ciele.

Proszę by zamknęła oczy, zobaczyła ojczyma oczami tej małej dziewczynki, wsparła ją i obroniła przed nim. By powiedziała na głos co on jej zrobił, jak ona się z tym czuła. Jak czuła mieszane uczucia dziecięcej miłości, podniecenia, strachu, obrzydzenia do siebie, samotność.
Całe jej ciało to pokazywało, na każdej sesji. Ona nie miała wtedy wpływu na to co on jej robił, na to, że matka zamykała oczy, uszy, umysł, żeby nie widzieć co dzieje się z jej czteroletnią córeczką. Ale dziś, dziś już  ma wpływ na swoje życie...

Gdy się rozmówiła z ojczymem, zapytałam ją czy nadal ma ochotę zadzwonić do byłego.
Gdy zamknęła oczy, zobaczyła tą część Siebie, która bez namysłu z automatu by to zrobiła.
Zobaczyła staruszkę-wychudzoną, w obszarpanych łachach, z jednym zębem, z szarą poświatą, z długimi, siwymi włosami. Bardzo zniszczoną; ciągłym zabieganiem o miłość, upadlaniem się. Zniszczoną ciągłym zadowalaniem innych, pomimo bicia, wykorzystywania seksualnego, wyzwisk....
Patrząc na nią czuła obrzydzenie, wstręt, niechęć.
To był jej niezintegrowany cień.

Spotkanie z cieniem było ostatnią rzeczą, którą miała ochotę zrobić, ale w to weszła.
Obserwując Go, zauważyła, że ma ochotę Go przytulić,pomimo tego, że był taki odrażający.Tuląc się,  poczuła,że jej ciało zaczyna się trząść. Szarpał jej ciałem szloch. Poczuła nagły przypływ ciepłych uczuć. Zaczęła integrować się z rozszczepioną częścią Siebie.
Zobaczyła ile w tej części jest bólu, samotności, odrzucenia, braku akceptacji.
Moje ciało też było cały czas spięte. Czułam kłucie w okolicy serca, miałam ciarki.

Po bardzo długiej chwili Aneta zaczęła widzieć całkiem inny obraz. Piękną, starszą, szamankę. Bardzo mądrą.  Z pięknymi złotymi włosami. Czuła, że to ta kobieta ją teraz wspiera, a nie ona ją. Czuła energię całego kobiecego rodu-siłę, odwagę, a zarazem delikatność, wrażliwość, empatię.
Przyszedł głęboki oddech.
Zauważyłam jak jej twarz się zmienia, staje się łagodna, promienna.
Moje ciało też się rozluźniło. Odczułam ogromną ulgę.
Długo to trwało zanim przeszła cały proces transformacji i integracji niezintegrowanego...
Ulga jaka rozpłynęła się w jej ciele i spokój- bezcenne.

Przyszedł czas się pożegnać z Byłym. Odciąć od tego co nie służy. Teraz już z łatwością i zdecydowaniem.
Na wszystko przyjdzie czas, gdy tylko mamy w sobie gotowość by to puścić, by zadbać o Siebie, by spotkać się z Swoim cieniem.


Ps. Jest to urywek sesji. Dziękuję Anecie za możliwość podzielenia się fragmentem jej  historii.

Jeśli potrzebujesz wsparcia, to zapraszam Cię na sesje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Justyna Pettke , Blogger